Mieszani ulubieńcy lutego!
Cześć!
Jak widzicie po tytule i jak wspomniałam na porannych Snapach, postanowiłam napisać post o mieszanych ulubieńcach. :)
Korzystając z wolnego dnia ( i tego, że rozkłada mnie choroba..) mogę bezkarnie wygrzewać się pod kocem i stworzyć dla Was coś ciekawego.
Jakiś czas temu na blogu pojawił się post o typowo kosmetycznych perełkach, a dzisiaj wszystko pomieszam. Będzie trochę jedzenia, trochę kosmetyków i jedna książka.
Zacznę od lokówki BaByliss. Ostatnio naszło mnie na robienie loków. Gdy pierwszy raz zrobiłam sombre to dzień w dzień kręciłam włosy, ponieważ taki efekt podobał mi się najbardziej. Moja ''mania'' minęła i jakiś czas temu znowu wyciągnęłam lokówkę z szuflady i męczę włosy. :)
Lubię grube loki, więc jeśli również chcecie uzyskać taki efekt to polecam Wam szerokie/grube lokówki. Nie wiem jaki to jest model, bo nie mam już opakowania od niej, ale wiem, że ma ona 32 mm. :)
Primer i tusz do rzęs - BENEFIT. Ten duet z pewnością znacie, bo ''męczyłam'' Was konkursem i zdjęciami. :) Moje pierwsze wrażenie było mieszane, wydaję mi się, że nałożyłam na rzęsy za dużo produktu. Po kolejnym podejściu byłam zakochana! Najpierw nakładamy primer, który delikatnie farbuje nam włoski, a później dokładamy tusz, który przepięknie pogrubia i wydłuża rzęsy. Na tą chwilę, mogę powiedzieć, że nie miałam lepszego tuszu do rzęs. Ten duet pobił mój ukochany tusz z Loreala. No cóż. :)
Cudeńko z Astora - kolor 003. Przez prawie 4 lata używałam tylko i wyłącznie bronzera z H&M. Był dla mnie najlepszy, idealny kolor dla mojej cery. Ostatnio niestety spadł mi na podłogę i możecie domyślić się, co się z nim stało.. Zero szans na uratowanie. A więc musiałam przeprosić bronzer z Astora. Lubię go i możecie zobaczyć jak namiętnie go używam, widać już denko. :)
Trzeba być ostrożnym z tym produktem, ponieważ obok jest dodany róż. Połączenie obydwu produktów daje naprawdę MOCNY efekt, więc trzeba uważać.
A skoro jesteśmy przy kosmetykach to pokażę Wam jeszcze podkład, który jest warty uwagi. :)
Niedawno wstawiłam jego zdjęcie na IG, sporo z Was pisało, że nacie go i naprawdę lubicie.
I ja również go lubię! Świetna konsystencja ( nie jest lejący), idealne krycie jak na moją cerę i niska cena. Wzięłam go z ciekawości i na pewno do niego wrócę. :)
A teraz... JEDZENIE! :) Jak zauważyłyście na moim Snapie i IG ten sos bardzo często gości w mojej kuchni. W Biedronce są teraz jakieś azjatyckie/indysjkie itp. produkty, naprawdę jest w czym wybierać. Generalnie nigdy nie kupuję gotowych sosów, zawsze robię sama. Ten wzięliśmy wraz z moich chłopakiem z ciekawości i przepadliśmy. Są przepyszne! Dostępne są chyba 3 rodzaje, 3 różne smaki. Kupiliśmy każdy z nich i naprawdę żaden nas nie zawiódł. Ostatnio będąc w Biedronce znowu zrobiliśmy zapas, ponieważ były nadal w sprzedaży. Jeśli jeszcze nie próbowaliście to polecam! Kosztują tylko 5zł. Idealnie pasują do krewetek i kurczaka.
Mój ulubiony sos Sweet Chilli. Dodaję go tonami do tostów, kanapek, jajek czy nawet do obiadu. Lubię takie smaki. Nie wiem czy jest dostępny w Polsce, może wiecie? Jeśli tak to dajcie znać, chętnie zaopatrzę się w większą ilość. :)
Przeskakujemy w zupełnie inną tematykę. Zegarek DW. Dostałam go w ramach współpracy i jestem zauroczona. Delikatny, z pięknymi kolorami, idealnie wpasował się na mój nadgarstek. :)
Jeśli jesteście zainteresowani to na hasło
''xmadeleine'' mam dla Was rabat
15% na zegarki DW. :)
Woski z Yankee Candle. Oooo tak, to z pewnością nie tylko ulubieniec lutego, ale i pozostałych miesięcy, Mam kilka swoich ulubionych wosków i przeważnie kupuje je cały czas, nie szukając niczego innego. Ostatnio w moje ręce wpadł ten jeden i przepadłam, znowu. :) Zapach jest przepiękny, delikatny. Dziś go rozpalę i mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie.
I ostatnia już rzecz.
''Dziewczyna z pociągu'' czytaliście? Ta książka była po prostu wszędzie. Dostałam ją na Święta i przeczytałam w 2 wieczory. Na początku strasznie mi się ciągnęła, odkładam ją i brałam ponownie. Dopiero w połowie akcja zaczęła się rozwijać i przeczytałam ją jednym tchem, z ciekawości.
Jest fajna, w sam raz na zimny wieczór z kubkiem herbaty. Więcej Wam nie będę zdradzać.. :)
Dajcie znać czy znacie, którąś z polecanych przeze mnie rzeczy i co o nich myślicie!
Ściskam! :)
12 komentarze: